niedziela, 22 marca 2015

Semilac - Biscuit 32

Cześć


Tym razem na moich paznokciach wylądował 
piękny, lekko różowy lakier hybrydowy Semilac 32. 
Z tego co widzę na blogach to jest jednym z najpopularniejszych z kolekcji. Bardzo byłam go ciekawa przyznaję. Daje efekt mega zadbanych dłoni i paznokci. Postanowiłam też delikatnie zmienić kształt paznokci, na bardziej szpiczaste.




Myślałam, że będzie troszkę lepiej krył. Do pełnego krycia potrzebuję trzech cienkich warstw lub dwóch grubszych. Jednak przy grubszych trzeba bardzo uważać, aby nie spłynął na skórki.


Zawsze lakiery hubrydowe nakładam na moje naturalne paznokcie. Niczym ich nie przedłużam. Trzymają się u mnie do 2 tygodni max. Później już widać odrost, czego nie lubię. Ale kto lubi co nie ? ;)


To będzie jeden z moich ulubieńców :)


Do następnego razu
Marta

14 komentarzy:

  1. Też mam ten kolor i bardzo go lubię. Jest elegancki i nadaje się na każdą okazję. Również po 2 tygodniach muszę zmienić lakier, bo paznokcie bardzo szybko mi rosną. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie Ty masz paznokcie...<3 niesamowite

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam tego kolorku ale już u agiraszki go podziwiałam. Wygląda świetnie, subtelnie, lekko cukierkowo, świeżo i wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny odcień, kocham takie rozbielone róże <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam go! <3 Piękne masz paznokietki, takie dłuuuugie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam go w całej swojej krasie! Jest to tak uniwersalny i jednocześnie piękny kolor, że najchętniej bym go nie zdejmowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wybralam mocniejszy troche odcien, ale ten jest rownie swietny !:)

    OdpowiedzUsuń
  8. przecudne paznokcie*_* piękny ten kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie mogę go okiełznać :( chyba spróbuję położyć go na biały. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czemu ? Ja kładę 3 warstwy i jest git :)

      Usuń
    2. Na początku też miałam z nim problem, bo robiły mi się brzydkie prześwity. Wtedy człowiek instynktownie próbuje ten stan naprawić, zanim utwardzi lakier w lampie, co tylko pogarsza sprawę ;)
      Otóż któregoś razu zignorowałam prześwity, które widziałam już na początku i nałożyłam najpierw 1szą bardzo cienką warstwę (zdecydowanie i szybko, kilkoma pociągnięciami - bez bawienia się), później 2 cieniutką i wyszły pięknie! :)

      Usuń