środa, 29 października 2014

Kosmetyki Kobo - polecam czy nie?

Hejka


A dziś wpis na temat moich kosmetyków firmy Kobo
I tak jak w tytule czy polecam czy jednak lepiej sobie odpuścić. Za chwilkę rozwieję wszelkie wątpliwości.Kosmetyki Kobo można kupić w drogerii Natura czy na stronach internetowych. Ja najbardziej ze wszystkich tych wyżej pokazanych lubię pigmenty, ale o tym poczytacie dalej.

Pigmenty - Pure Pigment
Bardzo lubię te pigmenty ponieważ mają bardzo ładne kolory oraz bardzo dobrą pigmentację. Ja posiadam dwa pyłki oraz jeden niebieski pigment.

506 Blue Mist
Mocno zmielony pyłek. 
W opakowaniu jest biały, jednak na ręce czy na powiece przepięknie mieni się na niebiesko. 
Bardzo dobrze napigmentowany nałożony na bazę pod cienie. 
Posiadam podobny pyłek z Coastal Scents, tyle że tamten jest bardziej niebieski.

505 Sea Shell
Tu jest taka sama sytuacja co przy poprzedniku. W opakowaniu biały a na powiece pięknie mieni się na różowo-brzoskwiniowy kolor. Jeden z moich ulubionych. Urozmaici nawet najzwyklejszy makijaż. 

408 S Cornflower
Cudowny i niezwykle napigmentowany. Jest całkowicie matowy i nałożony na bazę pokazuje co ma najlepszego do zaprezentowania. Bardzo często używam go do zrobienia kreski. Przy pomocy duraline zamienia się w eyeliner. Uwielbiam go i serdecznie polecam. 

Swatche


Cienie - Mono Eye Shadow
Posiadam dwa cienie zamknięte w pojemniczkach. 
Jeden matowy róż natomiast drugi to beż z różową poświatą.

131 Rosy Browin
Beżowy odcień z nutką szarości posiadający różową poświatę.
Moim zdaniem bardzo niespotykany, nietypowy kolor. Dobrze napigmentowany, jednak baza jest niezbędna aby podbić intensywność.

Cień o brudno różowym kolorze. W świetle dziennym wydaje się być matowy, jednak w sztucznym świetle widać że delikatnie połyskuje. Przyznam że nie lubię go :/. W opakowaniu kolor bardzo mi się podoba, ale na powiekach już niekoniecznie. Nałożony na bazę jest o wiele ciemniejszy niż w opakowaniu. 

Swatche


Cienie - Wkłady do paletki
Niestety nie dorobiłam się jeszcze paletki na nie :D. Musze poszukać jakiejś sensownej lub zrobię sama.
Ja posiadam 4 kolory i każdy jest totalnie inny od drugiego. Mój ulubiony z całej czwórki to copper. Piękny kolor i bardzo dobrze napigmentowany.

206 Copper
Jest to taki rudawy ? odcień. Ciężko mi go opisać. Pięknie się mieni na różowo na złoto.
Cudak z niego :) . Jak pisałam wcześniej jest to jeden z moich ulubieńców. Ma taką lekko mokrą konsystencję. Co mi bardzo odpowiada. Pięknie się łączy z innymi cieniami.

114 Aubergine
Matowy, bardzo intensywny kolor. Jak na mat to ma super pigmentację. To drugi z moich ulubieńców jeśli chodzi o cienie. Bardzo często używam go do przyciemnienia zewnętrznego kącika oka. 

107 Rosy Coral
Matowy, pastelowy róż. Powiem Wam że go nie lubię. Miał to być zupełnie inny kolor. Jak możecie zauważyć na obrzeżach tego cienia kolor jest lekko taki brzoskwiniowy. Niestety okazało się że pod tą warstwą brzoskwiniową kryje się zupełnie inny kolor :/. No trudno. Do tego nie mam pojęcia czemu bardzo śmierdzi. Nie polecam chyba że ktoś lubi takie kolory.

120 Steel Blue
Morski lekko perłowy odcień. Bardzo ładny, ale ja nie gustuję w takich kolorach. Ma dość słabą pigmentację. Na bazie jest ok jednak to nie to.

Swatche

Jeśli chodzi o cienie to tyle. Teraz pokażę Wam jeszcze dwa produkty. Będzie to nowość czyli puder brązujący sahara sand oraz podkład kremowy.


Puder brązujący
 Matt bronzing & contouring powder
sahara sand
Jest to stosunkowo nowy produkt. Zachęcona tym że jest matowy i ma chłodny kolor postanowiłam wypróbować. I powiem tak-no mnie nic nie urwało :D. Taki sobie puder do konturowania. Nie zachwycam się ale też nie mówię że jest zły. Będzie się nadawał szczególnie dla osób o jasnej karnacji. Pigmentację ma taką w sam raz i ciężko sobie nim zrobić kuku.


Podkład - Ideal cover make up
 405 Suntanned
Kupiłam go z myślą o konturowaniu na mokro. Początkowo byłam zadowolona. Po jakimś czasie stwierdziłam że ten kolor jest zbyt pomarańczowy :/ niestety. Latem kiedy skóra była opalona kolor był znośny. Zimą to kompletnie nie mój odcień. Ale to nie zmienia faktu że jako bronzer spisał się fajnie. Dobrze się rozprowadzał na skórze nie robiąc smug. Gdyby nie ten kolor to bym go używała dalej.

Swatche


I to tyle moich kosmetyków z firmy Kobo
Ogólnie jak widzicie zadowolona z nich jestem. Szczególnie z pigmentów i cieni. Ja polecam ponieważ jakościowo to bardzo dobre kosmetyki za stosunkowo niską cenę. Innych kosmetyków nie miałam, ale słyszałam że podkłady tez są ok. Czytałam na blogach że dobry jest tez korektor modeling illuminator. Kiedyś się na niego czaiłam, ale ostatecznie zrezygnowałam na rzecz korektora Nyx Hd.

Ciekawa jestem teraz Waszej opinii.

Do następnego razu
Marta

wtorek, 21 października 2014

Jesienny makijaż - INGLOT AMC 84

Cześć


Dzisiaj pokażę Wam kolejnego cudaka :) Będzie to pigment INGLOT nr 84.
Szukałam go bardzo długo, ponieważ Pani w Inglocie powiedziała że zostaje on wycofany. Niestety jak coś jest ładne i dobre w swoim działaniu to to wycofują.
Znalazłam go dopiero w Warszawie (nie nie jechałam tam specjalnie po niego) ;).
Jak większość pigmentów tej firmy ten jest boski i bardzo podobny do nr 85. Tyle że tamten ma poświatę niebieską a 84 złoto-zieloną. 

W tym makijażu użyłam zaledwie 3 kolorów. Główną rolę miał grać właśnie zielono-złoty pigment.

Sprawca całego zamieszania

Opis kroków
  1. W zewnętrznym i wewnętrznym kąciku ruchomej powieki wklepuję bordowy matowy cień z palety 120 cieni. 
  2. Ten sam bordowy cień aplikuję w zewnętrznym kąciku dolnej powieki do połowy.
  3. Pędzlem do rozcierania np Zoeva #221 dokładnie rozcieram granicę bordowego cienia.
  4. Pod łuk brwiowy nakładam beżowy cień Miyo #04 vanilla.
  5. Następnie na środek powieki górnej i dolnej wklepuję na mokro pigment Inglot #84.
  6. W sam kącik oka nakładam piękny pigment Revolution Etiquette.
  7. Przy linii rzęs rysuję kreskę żelowym eyelinerem Essence 01 Midnight in Paris. Linię wodną oka przyciemniłam tym samym eyelinerem.
  8. Tuszuję rzęsy tuszem Clinique high impact mascara.
  9. Na koniec doklejam sztuczne rzęsy.
 Gotowe

Wydaje mi się że efekt jest dość ciekawy i nietypowy.
Mam nadzieję że makijaż przypadnie Wam do gustu :)


Użyte kosmetyki
Twarz
baza rozświetlająca F&F
podkład PIERRE RENE Skin Balance cover #20
korektor NYX HD #02
puder RIMMEL Stay Matte #001
bronzer H&M gorgeous tan
róż BELL pocket 2skin #051
rozświetlacz SEPHORA rose pink

Oczy
baza ZOEVA matująca
cienie MIYO #04, paleta 120 cieni 
pigmenty INGLOT #84, REVOLUTION etiquette 
żelowy eyeliner ESSENCE black
tusz CLINIQUE high impact
rzęsy chińczyk 

Usta i brwi
brwi REVOLUTION medium dark
usta YSL Rouge Volupte #1


Info
aparat: Nikon D3100
obiektyw: moja nowość Nikon 40mm 2.8G


Do następnego razu
Marta

wtorek, 7 października 2014

Makijaż w odcieniach fioletu i różu

Witajcie !


Wróciła moja wena ;)
 Bardzo mnie  to cieszy bo ostatnio kompletnie nie miałam pomysłów na makijaże.
Pomyślałam że fajnie by było zrobić go w odcieniach fioletu. Nie przygotowałam do niego kroków w zdjęciach bo makijaż jest bardzo prosty :). Jednak napiszę Wam dokładnie kroki jak go wykonać. Jak wiecie uwielbiam pigmenty Inglota (moja nowa miłość i odkrycie) i tu też jednego z nich użyłam.

Opis kroków
  1. Na całą powiekę ruchomą oraz do połowy dolnej wklepuję fioletowy cień z palety Technic.
  2. Zewnętrzny kącik przyciemniam matowym granatowym cieniem Miyo ocean #35.
  3. Następnie w załamaniu powieki rozcieram fiolet i granat matowym cieniem z palety Revolution Iconic3
  4. Pod łuk brwiowy aplikuję najajśniejszy cień z palety Revolution Iconic3.
  5. W wewnętrznym kąciku nakładam pyłek Coastal Scents inter violet.
  6. W wewnętrzny kącik dolnej powieki do połowy aplikuję pigment Ingot #86.
  7. Przy linii rzęs rysuję kreskę eyelinerem Wibo black.
  8. Na linię wodną oka nakładam ten sam fioletowy cień co na górnej powiece. 
  9. Rzęsy maluję tuszem Celia lashes on top i doklejam połówki Ardell 318.
 

Użyte kosmetyki
Twarz
podkład GOSH x-ceptional weNar #12 natural
korektor NYX HD #02 i EVELINE #02
puder BE BEAUTY HD 
puder do konturowania KOBO #308 sahara sand
róż BELL 2 skin pocket #051
rozświetlacz SEPHORA rose pink

Oczy
baza ZOEVA matt
cienie MIYO ocean, paleta TECHNIC (fiolet-dolny róg) oraz REVOLUTION (1 i 4 od lewej)
pigment INGLOT #86 oraz COASTAL SCENTS inter violet
eyeliner WIBO 
tusz CELIA lashes on top
rzęsy ARDELL 318

Usta i brwi
paletka REVOLUTON
pomadka GOLDEN ROSE #121 (niestety nie wiem co to za seria)


Mam nadzieję że się podoba :)


Do następnego razu
Marta

czwartek, 2 października 2014

Makijaż krok po kroku - Pigment Inglot AMC85

Witajcie !


Kolejny makijaż w którym pierwsze skrzypce gra cudowny i niepowtarzalny pigment Inglot.
O pigmentach pisałam w tym wpisie (klik) . Od jakiegoś czasu mam totalnego "świra" na punkcie tych pigmentów. Cudowne i niepowtarzalne kolory, pigmentacja, konsystencja. No czego chcieć więcej :).

Krok po kroku
1.  W zewnętrznym kąciku powieki ruchomej aplikuję czarny cień z palety W7 in the buff. W załamaniu rozcieram czarny cień matowym brązem z tej samej palety.
2. Na dolną powiekę nanoszę mniej więcej do połowy ten sam czarny cień i rozcieram matowym brązem z palety W7 in the buff.
3. W środek powieki górnej i dolnej wklepuję na mokro pigment Inglot AMC 85.
4. Na dolną powiekę do połowy wklepuję na mokro cień Kobo #206 copper. Wewnętrzny kącik górej powieki rozświetlam cieniem My Secret #103. W sam kącik oka nakładam pyłek Kobo #505.
5. Rysuję przy linii górnych rzęs kreskę eyelinerem Wibo black. Linię wodną oka rozjaśniam kredką My Secret #19 nude.
6. Nanoszę odrobinę matowego beżowego cienia pod łukiem brwiowym Miyo #04. Tuszuję rzęsy tuszem Essence maximum lenght. Na koniec doklejam połówki rzęs Ardell #318.

Gotowe

Dolne rzęsy celowo nie malowałam tuszem, aby ten piękny różowo-pomarańczowy cień było widać.
Szkoda że na zdjęciu nie widać jak ten kolor się mieni ech :/.

Użyte kosmetyki

Twarz
podkłady GOSH x-ceptional wear #12 i INGRID ideal face #15
korektor NYX HD #2
puder RIMMEL stay matte #001
bronzer KOBO (nowość) # 308 sahara sand
róż BELL pocket #051
rozświetlacz SEPHORA rose pink

Oczy

baza ZOEVA matt i cień w kremie CALVIN KLEIN gold velvet 
cienie INGLOT AMC #85, MIYO #04, MY SECRET #103, KOBO #206 oraz #505, paletka W7 in the buff
eyeliner WIBO black
kredka MY SECRET nude
tusz ESSENCE maximum lenght

Usta i brwi
paletka REVOLUTION medium dark
błyszczyk DIOR ADDICT #337


Mam nadzieję że się podoba :)
A Wy lubicie cienie i pigmenty Inglota ?


Do następnego razu
Marta